niedziela, 10 października 2010

Miło mi że ktoś czyta mojego bloga i jednocześnie dziękuje za poprawienie mnie, każdemu się zdarza.

Oby takich pomyłek było coraz mniej.

Internet to dobra rzecz, piszesz coś, czasem jesteś zadziwiony że ktoś to czyta a jednocześnie jesteś anonimowy możesz koło swojego czytelnika przejść i nie przejmować się niczym. CHOĆ czasem chce się podejść i powiedzieć coś w stylu "fajnie że czytasz to co pisze" lub coś w tym stylu ;)

Pomimo tego że już na początku ciężko jest, dalej się nie zrażam wszystko mi się podoba i chce zostać walczyć o swoją przyszłość by kiedyś ściągnąć drzwi z futryny i nie patrząc na to że wiem co jest po drugiej stronie przejść przez nie. Czyż nie o to w tym wszystkim chodzi? by być normalnym inaczej?

sobota, 2 października 2010

Wprowadzenie do projektowania architektonicznego #1

Notatki - każdy kto ich nie prowadził może sobie korzystać, 5zł dla mnie ;)

Wprowadzenie do projektowania architektonicznego

Wykładowca - Jerzy Byrecki

Ćwiczenia projektowe kończą się projektem i egzaminem
Wykłady nie obowiązkowe

Za obecność na zajęciach ocena 3
Za ocenę 4 i pół z projektu ocena 4 z egzaminu
Za ocenę bardzo dobry z projektu zwolnienie z przystąpienia do egzaminu

Podręczników nie ma
chodzić na wykłady! xD

Definicja architektury
Architektura - sztuka kształtowania przestrzeni na użytek człowieka


Zajęcia #1

Projekt zagospodarowania przestrzeni miejskiej na przestrzeń publiczną (przestrzeń atrakcyjną dla wszystkich)

Materiały potrzebne do zajęć
1. Kalka techniczna format A3 - niezliczona ilość
2. ołówki, pisaki, skalówka (linijka ze skalą), materiały do pokazu

Co należy zrobić na przyszłe zajęcia
Znaleźć przestrzeń x3(lub więcej) (szczecin)
poznać te miejsca: historia, zdjęcia

ciekawe

Atrakcjo - przyciąganie
Obiekt kubaturowy - obiekt zamknięty posiadający ściany i dach
pierzeja - ulica od rogu do rogu zabudowana kamienicami

środa, 4 sierpnia 2010

kreskówki

Nom i nastał czas na kolejny wpis! OJEJ tym razem o tym jak może czasem mi się naprawdę nudzić jednak na samym początku.

w końcu dostałem się na ZUT! :))

a teraz wracając, swego czasu umieściłem w internecie śmiechowy trochę filmik który miał być teledyskiem do piosenki Zacier - Walc Suma a wyglądał on tak

http://www.youtube.com/watch?v=TBTrsDbrits

ostatnio trochę posiedziałem i zauważyłem że jak i wszystko inne włączane z tym blogiem i sum się nie przyjął więc sum się zestresował i postanowił powiedzieć na wizji yt parę słów i postanowił że z animuje się trochę bardziej niż poprzednio

http://www.youtube.com/watch?v=Xdyv9yHLxSA

piątek, 2 lipca 2010

Powrót po latach

Już od dłuższego czasu mnie to prześladowało że muszę dodać jakiś nowy wpis na bloga. Wybaczcie brak dostępu do netu i multum pracy po szyje skutecznie mi to uniemożliwiło. Przez to wszystko inne zaniedbałem (hym... czas zajrzeć znów na grono.net). A co się działo? jak mi się uda to spójnie wszystko opiszę.

No więc po skończeniu edukacji w LO myślałem że pomimo dalszych zajęć z rysunku będę mieć trochę czasu dla siebie... jak się okazało później, sporo się przeliczyłem, częste zajęcia i praca w domu dały się we znaki. Na początku zaraz po zakończeniu był wyjazd do muzeum w berlinie. Zapomniałem o tym ale będąc małym "głodem" na jakieś wycieczce spotkaliśmy jakiegoś studenta który siedział i coś rysował a my wszyscy zaglądaliśmy mu przez ramie. W tedy poczułem że też bym tak kiedyś chciał, i teraz to się stało. Wraz z innymi znajomymi ze szkoły pojechaliśmy z rysunku do berlina do muzeum na cały dzień, każdy dostał własną dechę papier krzesełka i każdy poszedł w tango. Siadaliśmy gdzie chcieliśmy i rysowaliśmy to co chcieliśmy... to była ta w której człowiek czuje że spełnił swoje marzenie. Więcej nie powiem bo i tak już się rozpisałem na ten temat pieruńsko xD

Po wyjeździe było niby lżej mógł bym pisać tego bloga ale idąc w ślady brata chciałem spróbować swoich sił w AirSoftGuns i tak się porobiło że już w ogóle czasu nie było, ciągle tylko bieganie i poligon a w wolnym czasie nauka rysunku i tak w kółko. Szczerze? miałem nawał pracy ale zajebiście mi się to podobało i ani trochę bym z niczego nie zrezygnował pomimo nawału pracy.

Nie dawno były egzaminy na mój wydział... Zobaczymy jak mi poszło, myślę że się dostanę ale szczerze mówiąc... po nieudanym dostaniu się do wymarzonego LO miałem pasmo niepowodzeń pomimo że czasami coś wychodziło... ale jednak to wszystko to było nic... nie czułem żadnej satysfakcji, ale wiem że jak już mi teraz nie wyjdzie to się chyba zdenerwuje!

środa, 17 marca 2010

Kaleka wraca do szkoły...

Czasami mi jest to ciężko zrozumieć... ludzie kalecy nie mogą dostać roboty a znowu młodzi którzy mają jakiś uraz są posyłani do roboty (umysłowej) do sql... Boli mnie noga jak... a pomimo tego co dostałem? zwolnienie z w-f w dodatku idiota lekarz dobrze wiedział że w pt stuka mi 19 lat a wypisał mi zwolnienie do 5 maja po jakiego grzyba to nie wiem skoro naukę kończę ostatniego dnia kwietnia. Wiem może i marudzę ale wolę zostać w domu i zrobić wszystko jak się należy w spokoju i bez trzęsących się od bólu rąk... znów muszę zatryniać kilka metrów do sql o kulach... najgorszemu... a nie! jednak życzę tego najgorszemu wrogowi by musie stało tak z noga by musiał zasuwać o 2 kulach... ból rąk jest tak okropny że nie da się tego opisać w dodatku po tym tak się trzęsą ręce... ale to nie wszystko zawsze, zawsze! po jakimś czasie druga noga tak zaczyna boleć że nie można ustać z kolei podskok jest podwójnym bólem... a w czasie drogi żadnego oparcia nie usiądziesz bo brudno nie oprzesz się bo polecisz, jedyne co zostaje to dyszenie, zaschnięte usta i wiadro potu na człowieku... czeka mnie dzisiaj magiczne 8 godzin... plus pewnie 2h pozalekcyjnych fakultetów z matematyki... W dodatku wczoraj wieczorem dowiedziałem się bardzo wesołej informacji która natychmiast spowodowała uśmiech na moich ustach... mam mieć ponoć tak z tą nogą przez TRZY TYGODNIE! dopiero mija pierwszy a ja już kur*** tu dostaje w dodatku to moje urodziny! znów będę gnić sam... zapomniany... nie ma to jak życie prawie* dorosłego człowieka. Tak więc choć wy moi drodzy czytelnicy trzymajcie za mnie kciuki bym wyzrowiał szybciej!

DLA KAŻDEGO KTO SPRAWI CUD MOMENTALNEGO WYZDROWIENIA MOJEJ NOGI STAWIAM ZGRZEWKĘ PIWA!

*chodzi o wiek a nie o psychikę ;)

PS: Patrzy w lusterko ale zarosłem... jak dzik...

sobota, 13 marca 2010

Czas na troche pipoli :D

Jakoż iż siedzę z tyłkiem w domu w łóżku nie mam na razie jak pracować (yeh moja forma z papieru leży i czeka na dokończenie ;/) więc dzisiaj wystawiam te prace związane z ludziskami jakoż iż od bodaj miesiąca piłuje ten temat. Przyznam że to najtrudniejsza cześć ze wszystkiego, wciąż wiele rzeczy mi nie wychodzi i jestem zawiedziony to myślę że w końcu uda mi się ruszyć z miejsca i brnąć dalej! :)
uwaga zdjęcia są bardzo duże! 

piątek, 12 marca 2010

"Zawsze, kiedy wydaje ci się, że będzie dobrze - kompletnie się mylisz." 27 prawo marphiego

Dzisiaj a raczej wczoraj powinienem dodać nowy wpis i przygotowywać się do sobotnich zajęć, być szczęśliwy i pewnie się z kimś spotkać a tak przyszło mi leżeć w łóżko z nogą w szynie z pękniętym woreczkiem stawowym i bólem jak jasna ....mam nadzieje że przynajmniej za tydzień 19 ściągną mi to ustrojstwo, dosyć już mam siedzenia i zrzędzenia... chce pracować!