Dzisiaj a raczej wczoraj powinienem dodać nowy wpis i przygotowywać się do sobotnich zajęć, być szczęśliwy i pewnie się z kimś spotkać a tak przyszło mi leżeć w łóżko z nogą w szynie z pękniętym woreczkiem stawowym i bólem jak jasna ....mam nadzieje że przynajmniej za tydzień 19 ściągną mi to ustrojstwo, dosyć już mam siedzenia i zrzędzenia... chce pracować!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz